Nie no może nie wszyscy ale tak mi się rypsło:)
1 motek angory de lux, w kolorze butelkowej zieleni, druty nr 4,5, Wypróbowałam na niej inny sposób zakanczania niz do tej pory robiłam, wyczytany oczywiście na któryms z blogów. Mianowicie 2 oczka razem na lewo, zostaje 1, to oczko przerabiam jeszcze raz na lewo i znow 2 na lewo, 1 na lewo, brzeg jest zdecydowanie bardziej elastyczny i wyciągnęły się sliczne pazurki:)
Piękna jest, najulubieńsza moja, szkoda że ciepło to bym się w nią stroiła, żarcik oczywiście:)
Zaa modele robia moje szafki kuchenne:), mój syncio, i śliczności z ogródka: cis "dovastoni aurea"
nie no, syncia nie ma ale jest za to podłoga w kuchni i prawie barierka w strone zachodzącego słonca:))
OdpowiedzUsuńNo jeszcze nie wszyscy, bo ja akurat jestem w trakcie robienia, juz niewiele do zakonczenia. Podoba mi sie Twoje Echo, bardzo.
OdpowiedzUsuń