No rozrywki mi nie brakuje, tylko czasu, czasu.
Znowu na wyjeździe jestesmy, jeszcze jeden trzylatek do towarzystwa i jeszcze jeden do naparzania się:) o ciszy mi brakuje jeszcze.
Na dobry poczatek pobytu poza domem Najstarszy Syn zalał klawiature laptopa" troszke herbatki mi sie wylało" tiaaa klawiatura poszła z dymem, laptop poszedł raczej pojechał do serwisu. Wiem ile nowa klawiatura do lapka kosztuje, i płyta która zaczęła korodować. W efekcie miałam odwyk od neta przez prawie tydzień:)) więcej zrobiłam mojego wrzosowego sweterka:). W niedziele będe w domku to porobię blokowanka, zdjątka cos się pokaże nowego. No i niecierpliwie czekam z zakończeniem z 2 robot, bo mam nowe wełenki z zagramanicy:)tez pokażę.
I na zakończenie zdjęcie czegoś co widziałam pierwszy raz w życiu, zielony motyl, powaznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz