To ja we własnej osobie we wrzosiku, troche muszę dziurki zaszyc, bo guziczki mi sie odpinaja jak trzymam Szkrabika, ale zadowolniona jestem jak mawia córcia. No i z chusta slubna finiszuje ale mam chyba z 2000 oczek i juz nie mam siły :))
Nie musisz być skromna, wszyscy widzą, że fajny ;)
Co do strachów, to myślę, że wchodzenie do takich pasmanterii to trochę jakby wchodzić do cukierni, żeby tylko powąchać te wszystkie łakocie... A o przesyłkach od Astrid już wiele dobrego słyszałam.
Wrzosik wyszedl super! Pieknie prezentujesz sie w nim. A ze slubna chusta napewno dasz rady!
OdpowiedzUsuńSuper bluzeczka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dzięki, nieskromnie powiem że naprawdę fajny jest:))
OdpowiedzUsuńNie musisz być skromna, wszyscy widzą, że fajny ;)
OdpowiedzUsuńCo do strachów, to myślę, że wchodzenie do takich pasmanterii to trochę jakby wchodzić do cukierni, żeby tylko powąchać te wszystkie łakocie...
A o przesyłkach od Astrid już wiele dobrego słyszałam.
Super bluzeczka! chusta zresztą też .
OdpowiedzUsuńWysłałam e-maila z prośbą .
Pozdrawiam !