Jakis czas temu wybrałam się na zakupy do astrid, efekt tego o:
Tak to Kauni, odkad zobaczyłam na Ravelry rzeczy zrobione z tego oszalałam, ciagle za mna chodziło, że ja tez chce z tej włóczki cos miec:)Najbardziej urzekły mnie citrony. Wygladają jak tęcza. Nie ma nic bardziej optymistycznego niż tecza na plecach w zimowy pochmurny dzień. Jeszcze Gail fajnie wyglada z kauni, ale te swetry co tam wyrabiaja kobity nie leżą mi nic a nic.
Tu Kauni w moteczku, to jest Kauni effektgarn 8/2 nie przez 1, czyli troche grubsza niz te cienizny co Dagi szale robiła. No a tak zaszalałam, że 3 takie motki mam:))
Też mi się marzy Kauni, ale muszę do tego dojrzeć. Przede wszystkim za szybko wydaję pieniądze w e-dziewiarce, kiedy tylko pojawi się coś nowego. Poza tym, trochę skomplikowanie wygląda sprawa przelewów zagranicznych - do tego przede wszystkim muszę dojrzeć. A jak już dojrzeję, to zakupię też zwijarkę na e-bayu :) Żebym tylko potem miała czas to wszystko przedziergać... Pozdrawiam i czekam na kauniaste efekty :)
OdpowiedzUsuńw jaki sposób robisz citrona na pczątku do sekcji 1? ja robiłam ale cos pokręciłam chyba pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńszczerze mówiąc już nie pamiętam jak to było, ale robiłam wg opisu i mi wyszło , w sumie zrobiłam 2 i nie pamiętam,żeby coś nie pasowało:)
Usuń