Nie wiem czy w czerwcu uda mi się coś skończyć.... tak, że dziś z innej beczki:
W tamtym roku mi się nie udało zrobić syropu z czarnego bzu, ale w tym roku nie zaspałam:) korzystając z pobytu na kieleckiej wsi nazrywałam takiego pachnącego kwiecia....
rośnie sobie u nas dziki bez razem z róża pomarszczoną...pachnie ta mieszanka obłędnie...a płatki z róży świetne są na konfiturę do pączków...
zrobiłam wszystko wg przepisu Joanny
tak to wygląda...na razie zostawione na 48 godzin.
Ciekawe czy dzieciaki będą chciały pić....i czy faktycznie pomoże w razie "w":)
Nie robiłam, nie mam, ale może kiedyś.... ;))
OdpowiedzUsuń