No jesteśmy w domu, na tydzień co prawda tylko ale zawsze w domu. Dzieci jednak tęsknią za swoimi 4 kątami i 2 tygodnie poza domem to jest dla nich za dużo...a może tylko moje tak mają:)
No przede wszystkim były żniwa i hicior: bizon czy tez kombajn:) odważni mogli się przejechać....
trzeba karmić zwierzęta....był cyrk bo 3 gospodarzy było:)
robić obchód....
Jechać na lody i do kina:)... i odpust.... i wizyty u kuzynów.... i wyprawy rowerowe ....
Piękne zdjęcia, piękne klimaty...Na "moich" wsiach już nie uświadczysz kombajnu...chaszcze i samosiejki pola zarastają, ludzie jakoś się pokurczyli...młodzi wyemigrowali...ech wsi polska...giniesz. Pozdrawiam ciepło, Ela.
Piękne zdjęcia, piękne klimaty...Na "moich" wsiach już nie uświadczysz kombajnu...chaszcze i samosiejki pola zarastają, ludzie jakoś się pokurczyli...młodzi wyemigrowali...ech wsi polska...giniesz. Pozdrawiam ciepło, Ela.
OdpowiedzUsuńwiem o czym mówisz....tam tez jest duzo takich opuszczonych pól. To juz nie ta wies co ja pamiętam z dzieciństwa...
Usuń