Na pierwszy ogień informacja taka, że wygrałam u Pomarańczki :))) się Coś dla mnie udzieje w moim ulubionym kolorze:)))) pierwsza wygrana w życiu....:))
Ja udziergałam mężu czapkęcouszyosłania, ale nie miała to być uszatka:) więc zrobiłam rzędami skróconymi nauszniki ...i wygląda jak w kolczatce pod hełm rycerski zakładanej wg mnie a wg niego jak mnich nad losem ubogich pochylony :)) testuje ją bo mrozek wrócił....
Maćko doczekał się kominiarki....policzki nie marzną ale jak się przyjrzeć to włosy pod czapką mokre:) resztki first class rozetti, baby alpaka silk i jeszcze jakaś z rozetti
A to proszę państwa : czterej pancerni na dziale przeciwlotniczym:))))))
no i czterej pancerni i pies... to znaczy psy. Tokaj został przemianowany na Szarika...znaczy się Szarik jak był szczeniakiem:)))) Efekt fascynacji Maćka znanym filmem, a on jako najstarszy jest kierownikiem zabawy...reszta tańczy jak on im rozkazuje:)
...i zimowe kolory ....
c
Szarika z filmu uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńCzapeczki fajne :)
Rewelacyjne czapki :-) Szczególnie męża - bardzo mi się podoba. Rewelacyjnie wygląda :-)
OdpowiedzUsuńZabawy z Szarkiem są najlepsze - sama w dzieciństwie tak się bawiłam ;-)
Pozdrawiam serdecznie.
No to widzę że masz prawdziwego rycerza !
OdpowiedzUsuńCzapki kapitalne! Gratuluję wygranej!
OdpowiedzUsuń