pogoda różna, ale wiosna się kończy nieubłaganie. Nie patrzę w kalendarz tylko na ogród:)) a tam zmiana dekoracji:
-zaczyna kwitnąć lawenda
- goździki, wyglądają niepozornie, ale posadzone przy ścieżce pachną za każdym razem kiedy ktoś potrąci je nogą:)
- goździki kamienne, takie jak babcia miała w ogródku i ja dostawałam z nich bukiety dla nauczycieli na koniec roku:)
- taki żółty od koleżanki Asi, ale nie wiem jak sie nazywa, podpowiedź mile widziana:)
- wiesiołek
-malutka wajgela pozyskana z gałązki
- żylistek "ping-pong"
-nowe nabytki.....moja nowa sympatia w ogrodzie: trawka
- jodełka "silberlocke" i śliczne szyszunie ukryte między gałązkami
pozdrawiam czerwcowo i byle do końca roku...:)
Ślicznie masz w ogrodzie! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPięknie tam u Ciebie. Te żółte też mam ale nie mogę sobie teraz nazwy przypomnieć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Już mi się przypomniało Anetko - to jest Tojeść kropkowana
UsuńM.
dzięki:)
UsuńTo jeszcze życzenia Ci Anetko złożę - wszystkiego najlepszego, słoneczka i samych pięknych chwil:)
UsuńBuziaki, Marlena