na tle tuj - prawie jak kameleon:) a tuje własnoręcznie sadzonkowałam będąc w 9 mcu ciąży z Maćkiem:)....
wyszło nam na chwile słońce :)
tak myślę, że dobrze zrobiłam rezygnując z rękawów , bo sweter jest dość intensywny kolorystycznie i takie czarne,jednolite rękawy trochę uspokajają całość:) dziś były czarne ale mogą być też niebieskie, fioletowe, zielone....
i niech wiosna będzie z Wami:))
Świetny wyszedł ten wiosenny sweterek. A jaki funkcjonalny - do wszystkiego można założyć i za każdym razem będzie inny:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWyłamałaś się:)) i tak trzymaj, ja także nie lubię powielać. Oryginał, to oryginał.Pozdrawiam wiosennie:). Małgosia.
Faktycznie wiosenny i jako bezrękawnik świetnie się prezentuje,na pewno częściej go wykorzystasz niż sweter:))Właściwie od mojego swetra zostało mi włóczki to może by...tak... odmałpować :))
OdpowiedzUsuńNiech będzie :)))) bezrękawnik jest super:)
OdpowiedzUsuńTrochę mnie znudziły kolowce (teraz modne), więc ten bezrękawnik jest pewną fajną odmiana. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny , wyglądasz w nim SUPER !!
OdpowiedzUsuńWspaniały! Cudne kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
śliczny projekt. Zapraszam na Zeberkowe candy
OdpowiedzUsuńwww.sklep-zeberka.blogspot.com
Jest cudna i kolorystycznie i stylowo!!! Tuje wielgachne!!! :) Pozdrawiam!!! :)
OdpowiedzUsuńAle wart był każdej minuty! Wspaniały efekt!
OdpowiedzUsuń