Dziergam sobie sweter na wiosnę, w założeniu ma byc cóś a'la płaszczyk....dziergamy razem z kotą
ona raczej bierne dzierganie uprawia , znaczy kładzie się na motku:)
ale robi to tak rozkosznie...:)
widać jak milusia?:) uwielbia kiedy ją się szczotkuje, a kiedy odkurzam to przychodzi, żeby ją tez poodkurzać, wygląda to przezabawnie:))
a na dworze zmiana klimatu na pochmurno i deszczowo...ale paczki na krzewach rosną w oczach:)
ona raczej bierne dzierganie uprawia , znaczy kładzie się na motku:)
ale robi to tak rozkosznie...:)
widać jak milusia?:) uwielbia kiedy ją się szczotkuje, a kiedy odkurzam to przychodzi, żeby ją tez poodkurzać, wygląda to przezabawnie:))
a na dworze zmiana klimatu na pochmurno i deszczowo...ale paczki na krzewach rosną w oczach:)
sesja czerwonego się odbędzie w bardziej sprzyjających okolicznościach przyrody...pozdrawiam
Rozkoszna pomocnica :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam kotunie wszelakiej maści, a twoja jeszcze pomocnicza jest, cudna! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCudna kota...moja właśnie poczuła marzec...i miauczy jak opętana;)hahahah
OdpowiedzUsuńKocio rozkoszny;- śliczny jest.
OdpowiedzUsuńMoje koty na sam dźwięk odkurzacza chowają się po kątach ....hahaha...
Gorąco pozdrawiam Dorota
W takim towarzystwie to można dziergać... i dziergać...
OdpowiedzUsuńUwielbiam wiosnę i te cudne pąki na drzewach i krzewach :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Rozkoszna kota:))) Dobrze,że sie nie dobiera do kłębków i drucików jak mój koteł.Podroofka:)
OdpowiedzUsuńOt leniuszek ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńSłodki puszek!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Wesołych Świąt!!!