Mała przerwa w leżeniu, zeby pościka wpisać:) no czuję się lepiej, mogę bez bólu chodzić ale przeginać nie wolno, więc z tej radości jestem tu.:)))
Chuste skończyłam wieczorem na pogaduchach u Laury:)
zrobiona wzorem Luna Moth Shawl z niecałego motka Angory Ram w kolorze jasnego wrzosu drutami nr 6
Do chusty jest berecik z ciemnofioletowym kwiatem tu go jeszcze nie ma. Berecik z włóczki Peter Pan specjalnej dla dzieci, bo i komplet jest dla dziecka:) Dokładniej 8 letniej panienki:)) ma pasować do ciemnofioletowej kurtki:)
A te motylki przyfrunęły do nas od Fascinaty z bloga Robótkowe Szaleństwa. Wiki takie cuda na szydełku i nie tylko, że mnie szczęka opada za każdym razem jak do niej wchodzę:)
i tu motylki
I jeszcze parę drobiazgów było dla dziecków :)pingusia wziął Macko, świnka dla Pawcia a misio dla Hani, misio nie chciał zdjęcia:) no i cos dla mamy:)
Ja zrobiłam za to Wiki chustę, powtórkę z Wariacji, mam nadzieję że dziś już ją dostanie:)
No, masz szczęście!, bo już mi przed oczami stanęła wizja, że przerwa w blogowaniu... Kolorowe motylki są w sam raz na poprawę nastroju przy tej pogodzie :) A chusta też Ci piękna wyszła, chyba coś oszukujesz z tym dyskiem :D Buźka i wracaj do jeszcze lepszej formy!
OdpowiedzUsuńSpuerowa chusta! Z pewnością przypadnie do gustu właścicielce.
OdpowiedzUsuńFajnie, że lepiej Ci :)))
Pozdrawiam!
Dobrze, że lepiej się czujesz :) Chusta śliczna, pozdrawiam, Ela.
OdpowiedzUsuńWszystko pikne - i chusta, i beretka i motylki! Dzięki motylkom wiosną zapachniało:)
OdpowiedzUsuńWracaj do siebie, słonko - i nie przeginaj, no nic a nic nie przeginaj i nie dźwigaj!
Ależ piękny wzór wybrałaś! Pierwszy raz go widzę i na chuście wygląda wspaniale!
OdpowiedzUsuńRobotna z Ciebie kobitka!
Same śliczności!~Dobrze że się już lepiej czujesz,ale nadal się oszczędzaj!Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAnust...symulantko..... takie ładności robisz w tym cierpieniu?? Beeee...koza kłamczucha...Sumienia nie masz....jako człek chory, ledwie zipiący i tak ładnie dziergający...a ja zdrowa i.... ech...szkoda gadac...Można się przy Was rozchorować!! Tak całkiem na serio....
OdpowiedzUsuńUkochaj Maluchy:)))
dzieki dziewczyny:) chuste skończyłam rzutem na tasmę, pamietacie wieczór u Laury na blogu-wtedy skonczyłam, a rano mię szlag trafił no i dopiero pokazałam bo nie mogłam za długo siedzieć. Tak że spokojnie, sie choruje sie nie dzierga, na pewno nie tyle ile by rece chciały:)
OdpowiedzUsuńSpes maluchy ukochane:)
Chusta piękna i berercik też. Śliczności dostałaś od Wiki. Fajnie, że czujesz się lepiej zdrówka życzę
OdpowiedzUsuń