Na poczatek tez duet, ale nie z Urugwaju:)
takie mi hiacynty zakwitły, wiosennie się zrobiło i pachnąco chociaz zima za oknem...
No a teraaz do rzeczy:)
Duet czyli czapka i chusta z alpaki artesano kolor urugwaj
druty nr 4,5, czapka 3i4
Włóczka jest cudowna, gdyby nie była taka droga to...., no:)
Z 3 motków zrobiłam duetto i jestem za- chwy- co-na:)))
Chusta jest delikatna a jednocześnie lejaca i taka, że czuc ja w rękach, trudno to opisać, wrazenia dotykowe są niezapomniane :)
Czapka jest symboliczna, na wiosnę. Zrobiona ażurem, delikatna, a ja rano potrzebuje czapki nawet wiosną, jak towarzystwo muszę wywieźć do placówek a ono nie chce współpracować, czas ucieka jak zwariowany i włosy tez nie chcą lezeć jak należy...więc czapka na głowę i jeden problem z głowy:))
no to tyle tytułem wstępu, proszę podziwiać:))
z bliska widac jak nitka sie delikatnie błyszczy
i w całej wspaniałości
Wzór to frozen leaves, dostępny na raverly, można na skróty :) wystarczy wejść na stronę autorki http://zlopyhtelkinblog.blogspot.com/2010/01/frozen-leaves-pattern.html- trzeba skopiować ten adresik:)powodzenia
coś Ty talerz wsadziła w tę czapkę?:)))
OdpowiedzUsuńchusta cudowna. pięknie widać wzór na tym kolorze.
Widzę, że do formy wróciłaś :))) Cieszę się :)
OdpowiedzUsuńChusta cudna, berecik też fajowy, brawo!
Ażury i czapki jakoś do tej pory nie szły mi w parze, ale po Twoim wyjaśnieniu wszystko zrozumiałam ;)))
OdpowiedzUsuńChusta prześliczna i w pięknym kolorze, że nie wspomnę o pięknej włóczce :). Też mam ten wzór w planach, ale kiedy to nastąpi ...???
Do bjeretki wsadziłam talerz, miałam nadzieję że wzór będzie widać ale płonne me nadzieje...:)
OdpowiedzUsuńforma jest jaka taka Kasiu, miałam więcej czasu na dzierganie bo mama była, ale juz pojechała, niestety.
Frasia no ciesze się, że moje pokrętne tłumaczenia są dla Ciebie jasne:))
Świetny komplet,czyli duet.Szkoda,że przez monitor nie da się tego pomacać...pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńUtkana z mgieł - jakby powiedział poeta.Ja poetą nie jestem, zatem powiem, że komplet jest śliczny,także bajerancki.Mam nadzieję, że pokochacie się z wzajemnością.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny komplecik :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
podziwiam super.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚlicznosci Ci wyszły
OdpowiedzUsuńPiękne prace> Wspaniała chusta, a kolor urzekający.
OdpowiedzUsuńA co, nie wiedziała Tabajka, że się w beretki wkłada talerze?:)
OdpowiedzUsuńAleś się kuleżanko w tych listeczkach wyszczekała, nonono...:)
A kolor to urugwaj - czy petrol???
Dziękuję dobre kobiety za miłe słowa:)))
OdpowiedzUsuńDoro urugwaj to granat- bardzo ładny zresztą a boliwia to petrol:)
OdpowiedzUsuńSister ale cudo zmajstrowałaś, a ja juz miałam nadzieję że to dla mnie:)hihi superancki komplecik
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie po odbiór nagrody!
OdpowiedzUsuńWedle rozkazu...PODZIWIAM.....a jest co!! Jejku....toż ja nie zdążę w my zyciu nauczyć się robic takie cuda!!! Za pozno zaczęłam ...za pózno!!!
OdpowiedzUsuńbuuuuuu....
:))
Cudne hiacynty. Chyba też sobie kupie od razu w domu milej i wiosennie. Berecik fajna, a chusta cudna-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA ja hurtem chwalę wszystkie robótki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wspaniałe i hiacynty i chusta! Masz Ty Babo Kochana złote ręce!!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny jest ten kolor Urugwaj - duet musi być bardzo twarzowy :)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. Świetnie napisane.
OdpowiedzUsuń