Obserwatorzy

sobota, 28 maja 2011

Diva a'la plaskacz

Przerobiłam wreszcie Divę w cudnym kolorze petrol...prawie 3 motki, bo to dla się zrobiłam:) końcówka była juz dramatyczna...nie dośc że prawie miesiąc dziada robiłam, to ostatni motek był strasznie porwany, chyba z 8 razy...gdybym go wzięła jako pierwszy to nie wiem czy włóczka nie ległaby w kącie....
ale udało się...
Tunika z łezką i rogami:)
a'la plaskacz, modeling będzie w tygodniu:)



no i zaczyna sie pomalutku bardzo fajny sezon:)
pierwsze truskawki dzis zjedlismy z własnego ogródka:)

a tu szykuje sie ....borówka

no i nie mogłam zapomnieć o mojej ulubionej....lawenda zaczyna kwitnąć:)

9 komentarzy:

  1. kolor super! czekam na modeling i widok całości!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo, zapowiada się bardzo obiecująco, czekam na modeling :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Plaskacz wygląda ciekawie,ale wolała bym zobaczyć go na Tobie:)Truskawki -mniam!Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Truskaweczki takie jak lubie jeszcze trochę zielone, mniam, mniam. Przyłączam się do czekających na modeling. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. matko jedyna...miesiąc? właśnie wrzuciłam divę na druty...na jakich drutach robiłaś?
    czekam na końcową odsłonę

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaka cudna truskawka .Pamiętam jak w dzieciństwie zajadałam się takimi zielonymi truskawkami, bo nie mogłam się doczekać kiedy dojrzeją :)
    Poczekamy zobaczymy

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekam na plaskacza na ludziu, na plasko fajnie wyglada. Truskawki bombowe, juz sie nie moge doczekac truskawek w Polsce

    OdpowiedzUsuń
  8. kolor ciekawy, na widok truskawki aż ślinka cieknie...czekam na zdjęcia na ludziu, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. o mamo, te truskawki to ja bym nawet z łodyżkami i korzonkami zjadła :)

    OdpowiedzUsuń