To jest sloń każdy widzi....
słoń mieszka we wrocławskim ZOO...a dokładniej sa tam dwa słonie...
kiedy stalismy wczoraj przy ich wybiegu, Hanię zaczął dręczyć problem płci u słoni:)
Zaczęła głośno myśleć:
"mamo, a który słoń to dziewczynka a który chłopiec"....chwila zadumy ...ja nic...."aaaa to oczywiste.... ten to dziewczynka...."
"a ten to chłopiec..."
"A po czym to poznałaś??"- pyta mama
" No po ogonie" odparła Hania:))))
No i jeszcze taka słodka żyrafka
I milusia koza angorska, pogłaskałam sobie :))
No i po problemie!! :)))
OdpowiedzUsuńToż to od razu widać a Mama zamilkła:))
A swoja drogą nie bardzo lubie Zoo'ów:)...żal mi tych zwierząt...wolałabym by były w swoich naturalnych środowiskach...
Jedyna choć marna pociecha Lucynko, to że zwierzęta te urodzone i wychowane w niewoli nie znają innej rzeczywistości.....zawsze mi się przypomina "Madagaskar" w Zoo...a mamę faktycznie zamurowało:)))
OdpowiedzUsuńKurka Lauro juz widziałam te moteczki mięciusieńkie, które byś mogła z tych kozich loczków zrobić, aż zal że się tak marnują:)
wg Hani samica ma krótszy ogon:))
Ci się dziwię,że nie wiedziałaś jak się rozpoznaje płeć słonia:)Dobrze,że Hania wiedziała,bo teraz i Ty już wiesz:)Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak wycieczka do ZOO w takie piękny dzień
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam ;)
No niech ktoś powie że nie:))) ja tez juz jestem :))) taż to oczywista oczywistość... a dorosli nie wiedza:))...... faktycznie Aniu to był swietny dzień:)
OdpowiedzUsuń