Sobotni, leniwy - nareszcie - poranek...kawa wypijana bez pośpiechu...dzieci rozrabiają z tatusiem...smichy chichy:)
Wrzesień w szkole jest straszny...zwłaszcza po przerwie w pracy...tu trzeba być siłaczką...powiem tylko, że chodzę spać po północy i nie są to godziny upojnego dziergania:(
W związku z tym od dłuższego czasu moje robótki wygladaja tak:
nawet fajnie wyglada to kolorystycznie:)
A tak wyglada ściana w pokoju mojego 7-latka...:)
To jest efekt uczestniczenia w koncercie Big Cyca...Młody wrócił rozanielony...Kazał sobie kupic płytę Big Cyca... na szczęście tatuś posiadał:))))
no i jedziem z tym koksem, Maciek spiewa "Berlin zachodni" ...Pawła rusza " Rudy się żeni" a Hania " Zbyszek kieliszek, kolezanka szklanka" normalnie mozna się popłakać ze smiechu:)))
A skoro o kawie była mowa to...
może kawki? Paweł uwielbia serwować...
proszę się poczęstować:))
pychota:)
Kobieto, podziwiam Cię ale nie zazdroszczę...
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo siły!
A dzieciaki masz kreatywne ;) a co!
No i widać, że 7-latek szybko się uczy :)))
Właśnie popijam taka poranną kawkę, a moja córcia w kuchni "gotuje", podobnie jak Twój synek :D Tyle tylko, że ona do gotowania używa składników ze swojego śniadania. Oj, jest co później sprzątać ;) Nie przejmuj się, że robótki leżą odłogiem. "Aurora" przedszkolna mojej córci leżała jakoś od zimy zanim znalazłam dla niej czas.
OdpowiedzUsuńdziękuję za kawkę, mniam, pychota :)
OdpowiedzUsuńcierpliwości siły życzę, pozdrawiam
O!! Wyszła ze szkoły!! Udało się!
OdpowiedzUsuńSil mnogich zyczę! Wytrwania!!
Całuski dla Maluchów!!
Ta ściana...no no....u mnie by to nie przeszło:))
Nie tak dawno było malowanie??
Wrzesień w szkole jest straszny - zgadzam się!
OdpowiedzUsuńStraszny z każdej strony.
Dużo sił i choć trochę czasu na dzierganie - i na blogowanie:)
Fajne masz dzieciaki,szalenie zabawne:)Ja już zapominam jakie śmieszne moje były w tym wieku,teraz już są poważne strasznie!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńśmiesznie macie :)
OdpowiedzUsuńPierwsze muzyczne fascynacje...
OdpowiedzUsuń