Oj to była sobota:))
pierwszy od kilku lat dzień spędzony tak jak ja chciałam, bez dzieci....za to dziś od rana mam trzy broszki:) stęsknione za mamą:)
Pospacerowałam...bez pośpiechu...
Widok na Kościół Mariacki z tarasu w Sukiennicach....tam piłam kawkę miodowo-orzechową:))
Widok na bramę prowadzącą do Zamku...
Pierwsze pytanie Maćka: "a smoka widziałaś?"
oczywiście smok
Okno papieskie....
Niezwykle urokliwe latarnie
Piękne sklepiki
Cudne bramy
Nieodłączny element Krakowa ....wszechobecne gołębie
i niezwykłe zakończenie niezwykłego dnia....
Zaspiewały dla nas tutaj w piwnicy Łada Gorbienko i Barbara Stępniak- Wilk...była oczywiście "Bombonierka" -uwielbiam te piosenkę. Cudowne głosy, cudne piosenki i cudne granie pana Grzesia i pana Krzysia....to był niezapomniany wieczór
A i oczywiście u Wedla tez byłam:)
Kraków-Uwielbiam!!!!
OdpowiedzUsuńFajna wycieczka:)
OdpowiedzUsuńojej, jak ja lubię Basię Stępniak-Wilk... i nie tylko Bombonierkę, każda jej piosenka jest jak cukiereczek :)
OdpowiedzUsuń