się zbliża...
7 grudnia minie 2 lata mojego blogowania. Raczej nie uda mi sie nic wydziergać z tej okazji....hmmm muszę pomyśleć co by tu wymyślic:)))
dzień za dniem mija tak szybko, że nie wiem kiedy grudzień nadszedł ....a przecież pamietam jak robiłam to zdjęcie....rok temu...Pawelek przy swoim ulubionym wtedy zajęciu: to się nazywa "aktywne czytanie" książek rodziców:))
No prawidłowo młody już wie, ze trzeba się dokształcać, śliczny smyk.
OdpowiedzUsuńMusiały być ciekawe te książki bo czytelnik bardzo zadowolony.:)
OdpowiedzUsuńRok minął ale widzę, że rozbrajający uśmiech i wielkie ciekawe życia oczy Pawłowi pozostały.
OdpowiedzUsuńWidać ,że robi coś zakazanego ,bo taki szczęśliwy :)
OdpowiedzUsuńGratuluję kolejnej rocznicy:)Słodki Pawełek-:)
OdpowiedzUsuńJa chyba wiem po kim Pawełek ma takie zamiłowanie do "aktywnego" czytania książek po swoim starszym braciszku:)hihihi
OdpowiedzUsuńŚliczny! Wie co dobre!!!!!
OdpowiedzUsuń