Obserwatorzy

wtorek, 3 kwietnia 2012

Na ratunek Fuksyjce

Fuksyjka, jak może niektóre czytelniczki pamiętają, to chusta Hani robiona wzorem Gail z lace malabrigo....w ciągu roku użytkowania sfilcowała się, wygladała juz tak, dzianina mocno zwarta, ażur praktycznie niewidoczny, natomiast  nadal była milusia i ...różowa  i Hani to pasowało:)


 Zastosowałam wobec niej polecaną przez Kankankę kąpiel w wodzie z octem , szczegóły tu
 No i proszę państwa..... faktycznie ......poluzowało ją:)
 A tu dla porównania Fuksyjka chwilę po zrobieniu , zdjęcie sprzed ok. roku:)
i jeszcze jedno po zdjęciu z bloku...no jak nowa:)

6 komentarzy:

  1. Piękny recykling. No i właśnie u Kankanki napisałam, że też spróbuję ze sweterkiem. Może też poluzuje co nieco splot i się weń wcisnę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie ,że to działa, bo szkoda byłoby takiej cudnej chusty

    OdpowiedzUsuń
  3. Aneta - a powiedz mi, ile uzyskałaś na poszerzeniu? Bo pewnie taka sama już w wymiarze nie jest. Po moich widzę, że nie odfilcuje do rozmiaru wyjściowego, ale jest duża poprawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ania nie mierzyłam, ale tak w 90 % wróciła do pierwotnego stanu:)znowu widać ażur i ładne ząbki są:)

      Usuń
  4. Tak się cieszę, że podałaś ten przepis. Też mam sfilcowaną chustę do rozciagniecia. Wyróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  5. no to chusta uratowana...ciesze sie ..pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń