zainspirowały mnie do zrobienia czapki- stokrotki:)
włóczka to jakiś akryl chwycony w momencie natchnienia:) pomponik powinien być cytrynowo żółty, ale taki był pod ręką....to powiedzmy prototyp:)
i na główce trzyletniej Oli- zrobiłam jeszcze do kompletu mini golfik , coś tam widać fragmentarycznie
Czapeczkę robiłam od góry. Ciekawe czy będzie mi się chciało zrobić jeszcze jedną:)
pozdrawiam stokrotkowo:)
I kto by pomyślał stokrotki w listopadzie .
OdpowiedzUsuńŚliczna ta czapka ,wspaniały pomysł .
Pozdrawiam
Ekstra stokrocia!
OdpowiedzUsuńZnakomity pomysł wprowadzony w życie. Stokrotka na główce dziecka zapewne jest imponująca. Radością powiało. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚliczna czapeczka:)A jak się robi taką stokrotkę?Jest naszyta ?
OdpowiedzUsuńrobiłam czapke od góry i dodawałam oczka żeby takie płateczki wyszły a potem pomponik mały doszyłam:)
UsuńJaki słodziak! Pomysłowa jesteś. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł na tą czapeczkę.Cudownie ożywi garderobę malutkiej damy:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Anita
Śliczna ta stokrotka! Miałaś świetny pomysł :).
OdpowiedzUsuńŚliczna czapkostokrotka.Świetnie to wymyśliłaś:)))
OdpowiedzUsuńhmmm tak sobie mam nadzieję, że to wymyśliłam, bo teraz bardzo trudno coś wymyślić:)) mam wrażenie że wszystko już było...:)
UsuńSuper!
OdpowiedzUsuń