Obserwatorzy

poniedziałek, 4 maja 2015

I po majówce...

a ja nie zrobiłam sesji Haninego miętowego sweterka ....miałam wizję , ale pogoda nie pozwoliła na realizację...wymysliłam sobie , że będzie w takiej scenerii
 ale z bardzo wiało,żeby dziecko rozbierać do cienkiego bawełnianego swetra, tak więc Hania w miętowej kurtce ( pod spodem miętowy sweterek:)) bada kamienie na okoliczność bursztynów:)
 Maciek oczywiście balansował na granicy....nie muszę dodawać , że morze go zaskoczyło i wracał do domku mokry:)
 Pawełek nie dowierzał ilości piasku na plaży...
 Nie no takiej okazji nie można przegapić, trzeba wejść na te kamienie...kto pomysłodawcą widać....
 uwielbiałam patrzeć na te kolorowe kamyczki...niestety po wyjęciu w wody i wyschnięciu  tracą swą urodę
 lody i gofry wylewały się uszami....mimo wiatru było całkiem ciepło
 i tak sobie chodziliśmy plażą ...dziennie jakieś 10 km robiliśmy
 no oczywiście na drutach tez robiłam , choć niewiele, nie było czasu bo ciągle chodziliśmy:))
 i na dobranoc

4 komentarze:

  1. Wspaniała majówka :-) Cudne zdjęcia.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie Wam było - takie chwile są najlepsze :)
    Pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też lubię tak połazikować, a potem posztrykować :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny urlop ! Pozdrowienia !

    OdpowiedzUsuń