Obserwatorzy

piątek, 11 grudnia 2009

Jeszcze jeden fix




tym razem nie tylko mój, ale całej naszej rodzinki.
Jesteśmy zfixowani na punkcie pewnej kociej księzniczki.
Jest to jak mawia mój synek "najpiękniejsza kota na świecie".
I cóż, że mieszaniec? Chyba jej to nie zaszkodziło:))

1 komentarz:

  1. Wręcz odwrotnie zmieszanie ras dodało urody. Mój też nie jest do końca rasowy a dwa poprzednie to "rasowe" dachowce.

    OdpowiedzUsuń