Obserwatorzy

piątek, 31 maja 2013

Coś nowego

Sukienka chwilowo odłożona na bok, zresztą zimno jest więc się nie pali. Ja korzystając z tego, że znowu byłam chora dla odmiany angina ropna, która mocno dała mi się we znaki, zaczęłam coś nowego....pierwsze podejście odnotowałam wtedy, ale nieudane było .....Pooglądałam dziesiątki swetrów wykonanych  tą metodą, mowa tu o  metodzie  contiguous'a czy jakoś tak...bardzo mi się spodobała główka rękawa wyrabiana w ten sposób.....prułam i robiłam od nowa aż wyszło mi coś takiego ...oczywiście łatwiej  kupić wzór ze swetrem zrobionym w ten sposób, ale to trzeba jeszcze umieć rozczytać się  po angielsku a ja takiej umiejętności nie posiadam, więc kombinuję po swojemu....może dłuższa droga ale satysfakcja większa:)))
 zdaje mi się , że będzie ok i robię dalej:)
i do tej żółtej zieleni sweterka pasowało mi to zdjęcie:) kwitnący szczypiorek...
  i tawułki
 i pierwszy  zbiór:))

9 komentarzy:

  1. Jeśli chodzi i wyrabianie rękawów tą metodą, to jeszcze nie do końca rozpracowałam tą metodę i również robię "po swojemu" Po Twojemu sweterek zapowiada się świetnie :))
    Świetne zdjęcia, a truskawki...mniaaammm... :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Zobacz bloga Hobby Antosi-dokładnie krok po kroku opisuje tą metodę.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. O jak fajnie wrobiony rękawek!!!Ja tak nie umiem ;(
    A truskaweczki smakowicie wyglądają :)
    Pozdrawiam serdecznie!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniale wychodzi Ci robienie rękawków tą metodą. Kolor sweterka cudny :-)
    Truskawki... mniam.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przymierzam się do tej metody ale jeszcze nie miałam odwagi się zmierzyć...

    Truskawki <3
    Ja swoją działkę dopiero odchwaszczam, kupiliśmy zapuszczoną, nieużywaną przez 2 lata (nawet nie koszoną) i to co się tam dzieje mnie przeraża :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny sweterek i b.ładnie ci wyszło. Truskaweczki miam.pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Całkiem , całkiem wygląda ten rękaw. O już masz truskawki, mnim, mniam... Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie próbowałam tej metody, w sumie dopiero niedawno o niej usłyszałam ;) Ale jak widzę Twój rękawek, to naprawdę mnie to zachęca! Bardzo fajnie to wygląda!!! Kolor zresztą też super :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak się deszcz nie opamięta to i u mnie będzie sporo truskawek. Te pierwsze były pyszne! Rękawa tak robionego też nie mam w dorobku i zbieram się prawie rok :)

    OdpowiedzUsuń