Wypadałoby coś napisać , bo już marzec się pomału kończy a tu wiatr hula....a
dziś piękne, wiosenne słońce świeci aż się buzia sama uśmiecha:)
Najpierw na czerwono będzie....a właściwie pięknie karminowo-czerwono, choć na zdjęciach tak nie do końca real się odbija....ale lubię robić telefonem , bo zawsze mam pod ręką i nie muszę zrzucać zdjęć na komputer tylko same przechodzą:)) nasuwa mi się jeden wniosek pisząc to: wygodna i leniwa:)
W ubiegłym roku pisałam tu kupiłam śliczną włóczkę....sweter od tygodnia jest w użytkowaniu ...ale prułam go 3 razy ...w tym jedno prucie 2/3 gotowego swetra a potem 100 procent prucia....stanęło na tym, że jest to coś w rodzaju Boxy...bo jakby przez zimę troszkę mi się przytyło i ten fason jest jak znalazł:)))
zadowolonam:)
Nie jest za szeroki , taki w sam raz ...miałam 3 motki włóczki i zostały 2 malutkie kuleczki , na jakieś wstawki paseczki się przydadzą, bo na nic innego
1 motek dokupiłam z innej dostawy i wełna była ewidentnie inna , zarówno kolor jak i grubość i połysk ale przekładałam nitki, przekładałam i jest melanż:) ....i rozpierdaki:)
no i pierwszy tego roku hiacynt na wylocie....prawie rozkwita:) i w tle pierwszy u mnie żonkilek
a tu proszę jak mi się udało wsadzić 1 filetowy krokusik do środka....dodam , że to dar od sąsiadki, która przyniosła mi jesienią reklamówkę cebulek i nie było kolorów widać:)
dziś piękne, wiosenne słońce świeci aż się buzia sama uśmiecha:)
Najpierw na czerwono będzie....a właściwie pięknie karminowo-czerwono, choć na zdjęciach tak nie do końca real się odbija....ale lubię robić telefonem , bo zawsze mam pod ręką i nie muszę zrzucać zdjęć na komputer tylko same przechodzą:)) nasuwa mi się jeden wniosek pisząc to: wygodna i leniwa:)
W ubiegłym roku pisałam tu kupiłam śliczną włóczkę....sweter od tygodnia jest w użytkowaniu ...ale prułam go 3 razy ...w tym jedno prucie 2/3 gotowego swetra a potem 100 procent prucia....stanęło na tym, że jest to coś w rodzaju Boxy...bo jakby przez zimę troszkę mi się przytyło i ten fason jest jak znalazł:)))
zadowolonam:)
Nie jest za szeroki , taki w sam raz ...miałam 3 motki włóczki i zostały 2 malutkie kuleczki , na jakieś wstawki paseczki się przydadzą, bo na nic innego
1 motek dokupiłam z innej dostawy i wełna była ewidentnie inna , zarówno kolor jak i grubość i połysk ale przekładałam nitki, przekładałam i jest melanż:) ....i rozpierdaki:)
no i pierwszy tego roku hiacynt na wylocie....prawie rozkwita:) i w tle pierwszy u mnie żonkilek
a tu proszę jak mi się udało wsadzić 1 filetowy krokusik do środka....dodam , że to dar od sąsiadki, która przyniosła mi jesienią reklamówkę cebulek i nie było kolorów widać:)
no i pigwowiec zaczyna rozkwitać, choć pąki już ma od dawna ale słońce go otworzyło....
oczywiście dziergam teraz 2 rzeczy naraz ....mam ochotę ze 3 swetry zrobić ....i jakąś bawełenkę by trzeba kupić, oj co ta wiosna ze mną robi:)
Śliczny sweterek :-) Piękny kolor. Szkoda, że nie widać całości na Tobie... Może zrobisz jakieś zdjęcie i wstawisz...? Proszę :-)
OdpowiedzUsuńKwiaty cudnie kwitną :-)
Pozdrawiam serdecznie.
piękny kolor piękny, pokaż cały :)
OdpowiedzUsuńSweterek wygląda ciekawie, szkoda tylko, że nie widać całości. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczny kolor sweterka - takie lody sorbetowe, hihi
OdpowiedzUsuńHiacynty już kwitną u mnie, krokusy też ale nie wiem czy po zeszłorocznej przebudowie ogrodu wyjdzie mi choć jeden żonkil ????
Tulipany wylazły a żonkili nie widzę i tych pachnących narcyzków od Ciebie też nie :(
Pozdrawiam, Marlena
Śliczny sweterek i ten słodki kolor! Bardzo ładnie go zrobiłaś - szkoda, ze nie ma zdjęć z szerszego planu
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
www.wloczkiwarmii.pl
Sweter wygląda pięknie! A ten kolor... ♥
OdpowiedzUsuńCudny ten róż! Też mnie wzięło na kolorki i też chętnie bym pożyczyła sobie od kogoś dodatkową parę rąk do dziergania, bo od pomysłów głowa puchnie :).
OdpowiedzUsuń