w ogóle
i w szczególe...
i reszta
dużo więcej tego jest...tylko troche za mało miejsca na te wszystkie budowle, " duszno" trochę...niemniej bardzo dużo pracy włożone w stworzenie tego wszystkiego
i na koniec jeszcze zajechaliśmy do zamku Książ....
Front mną nie wstrząsnął ....
za to tył mnie zauroczył ....
Dużo malowniczych zakątków ...aż chciałoby sie tam zabłądzić:)
i bluszcz z bliska zupełnie niepozorny jednak wabiący masę pszczół
i róża z rosarium
i szyszunia...:)
Niestety dojechaliśmy tam po 16.00 i nie załapalismy się na zwiedzanie , jest więc powód by tam wrócić co uczynimy z ochotą:))
i po weekendzie....w sumie to kończy się już następny...
pozdr
Zamek Książ uwielbiam :-) Pięknie wygląda o każdej porze roku :-)
OdpowiedzUsuńW Kowarach jest park miniatur zabytków Dolnego Śląska, ale nigdy nie trafiłam do tego, co pokazujesz... koniecznie muszę to nadrobić ;-)
Pozdrawiam serdecznie.
Tez jestem ciekawa gdzie te cuda są , byłam kilkakrotnie w Kowarach ale tych cudów nie widziałam.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te tereny choć sama pochodzę ze Szczecina .
Pozdrawiam serdecznie .
A zapomniałam dopisać- sweterek super ! :)
OdpowiedzUsuń