Obserwatorzy

sobota, 28 marca 2015

Dziergam sobie....

Dziergam sobie sweter na wiosnę, w założeniu  ma byc cóś a'la płaszczyk....dziergamy razem z kotą
 ona raczej bierne dzierganie uprawia , znaczy kładzie się na motku:)

 ale robi to tak rozkosznie...:)
 widać jak milusia?:) uwielbia kiedy ją się szczotkuje, a kiedy odkurzam to przychodzi, żeby ją tez poodkurzać, wygląda to przezabawnie:))
 a na dworze zmiana klimatu na pochmurno i deszczowo...ale paczki na krzewach rosną w oczach:)
sesja czerwonego się odbędzie w bardziej sprzyjających okolicznościach przyrody...pozdrawiam

środa, 25 marca 2015

Wiosennie i czerwono...

Wypadałoby coś napisać , bo już marzec się pomału kończy a tu wiatr hula....a
dziś piękne, wiosenne słońce świeci aż się buzia sama uśmiecha:)
Najpierw na czerwono będzie....a właściwie pięknie karminowo-czerwono, choć na zdjęciach tak nie do końca real się odbija....ale lubię robić telefonem , bo zawsze mam pod ręką i nie muszę zrzucać zdjęć na komputer tylko same przechodzą:)) nasuwa  mi się jeden wniosek pisząc to: wygodna i leniwa:)
W ubiegłym roku pisałam tu kupiłam śliczną włóczkę....sweter od tygodnia jest w użytkowaniu ...ale prułam go 3 razy ...w tym jedno prucie 2/3 gotowego swetra a potem 100 procent prucia....stanęło na tym, że jest to coś w rodzaju Boxy...bo jakby przez zimę troszkę mi się przytyło  i ten fason jest jak znalazł:)))
zadowolonam:)
 Nie jest za szeroki , taki w sam raz ...miałam 3 motki włóczki i zostały 2 malutkie kuleczki , na jakieś wstawki paseczki się przydadzą, bo na nic innego
 1 motek dokupiłam z innej dostawy i wełna była ewidentnie inna , zarówno kolor  jak i grubość i połysk ale przekładałam nitki, przekładałam i jest melanż:) ....i rozpierdaki:)
 no i pierwszy tego roku hiacynt na wylocie....prawie rozkwita:) i w tle pierwszy u mnie żonkilek
 a tu proszę jak mi się udało wsadzić 1 filetowy krokusik do środka....dodam , że to dar od sąsiadki, która przyniosła mi jesienią reklamówkę cebulek i nie było kolorów widać:)

no i pigwowiec zaczyna rozkwitać, choć pąki już ma od dawna ale słońce go otworzyło....

oczywiście dziergam teraz 2 rzeczy naraz ....mam ochotę ze 3 swetry zrobić ....i jakąś bawełenkę by trzeba kupić, oj co ta wiosna ze mną robi:) 

niedziela, 8 marca 2015

Muszę

inaczej się uduszę:))) po dzisiejszym słonecznym i ciepłym dniu, wylegiwaniu się na słoneczku i wysłuchiwaniu brzęczenia pszczół(!!) takie foteczki z mojego ogródeczka.

 bardzo optymistycznie nastrajają mnie te żółte krokusy....stwierdziłam że należy dokupić intensywnie fioletowych....albo te żółte kwitną wcześniej....
i kwitnące leszczynki...zielona
 i czerwona
 A tak wygląda moja ekipa przy próbie złapania kuropatwy:)))) rządkiem panowie i.... pani , czaimy się:))
 na pochyłe drzewo należy wejść....hierarchię i przewodnika widać:))
 a tu wszystkie nasze dzieci, z siostrowymi włacznie ...walczące  przy budowaniu tamy:))
nie ma to jak u dziadka na wsi:)

sobota, 7 marca 2015

Już marzec?

7 na dodatek,  czas biegnie nieubłaganie, dzień za dniem do siebie podobne, nie wiem czy to wtorek czy już czwartek....dziś u nas ma być 11 stopni, super ...czuję, że ogródek mnie woła:)....
w ostatni weekend znaleźliśmy bazie, kolorystyka mnie zainspirowała:)))
 oczywiście zabraliśmy do domu i pojawiły sie pręciki...pszczółki by sie przydały:)
 w międzyczasie wydziergałam dla mojej Teściowej chustę na imieniny z 2 motków Magic Fine w brązach...brakło mi na pliskę więc wykończyłam pikotkami...
 a hiacynt okazał się być biały ....zostały po nim już tylko zdjęcia
pozdrawiam słonecznie:)