Obserwatorzy

piątek, 22 czerwca 2012

Sezony

Sezon na truskawki się kończy...zaczynają się maliny...tu miało być zdjęcie ale nie wyszło:)
ale są jeszcze poziomki ....bardzo obficie owocuje wszystko w tym roku....
 a w ogródku sezon na lawendę.....u mnie jest teraz fioletowo, to za sprawą 12 krzaków lawendy
 z 10 funkii, tu po sąsiedzku
 ale nie wszystkie tak wygladają, majowy przymrozek zwarzył kwiaty u tych najstarszych... a ta lawenda była poddana ostremu cięciu na wiosnę, zostawiłam ok 7 cm suchych badylków i proszę jaki piękny krzaczek
sa 2 duże krzaki ostróżki fioletowej......
 no i goździki, nie fioletowe ale bardzo widoczne .... same się wysiewają trzeba pilnować, żeby nie zdominowały ogrodu:)  kolory maja bardzo optymistyczne i energetyczne
a następny wpis z udziergiem Haniowym tylko najpierw trzeba guziki kupić...

środa, 13 czerwca 2012

Ślubny.....

 Wystarczyły 2 dni opieki i skończyłam szal ślubny z arwetty...w międzyczasie....ja nie wiem gdzie się mój międzyczas podziewa jak chodzę do pracy:)
Babcia- sąsiadka, która zamówiła go dla swojej wnuczki- zdecydowała się na szal tradycyjny, prostokątny i stanęło na tym wzorze...znanym z chusty Dew Drops. Wzór robiłam pierwszy raz choć podobał mi sie od dawna...wcale nie trudny, choć jak się rąbnęłam w tym ażurze to prucie jest dość stresujące:) no ale już robię chustę dla siebie ...
 Wygląda ładnie i na prawej i na lewej stronie...a , zamieniłam lewe oczka na prawej stronie na prawe, blokowany ale nie na maxa, bałam sie że będzie za szeroki...jeszcze nie wiem czy sąsiadka zaakceptuje wyciągnięte  rogi  na długosci....
 i w całości tak się prezentuje
i okazuje się, że będę miała okazję zobaczyć go na Pannie Młodej - o ile jej się spodoba- bo zostaliśmy na wesele zaproszeni....
i jeszcze o włóczce:
niecałe 4 motki arwetty kupionej u tuptupa,
po praniu jest miękka, milutka, lejąca -w sam raz na szal albo chustę i biel jest biała:)
świetna

niedziela, 10 czerwca 2012

I znowu bez udziergu....

Nie wiem czy w czerwcu uda mi się coś skończyć.... tak, że dziś z innej beczki:
W tamtym roku mi się nie udało zrobić syropu z czarnego bzu, ale w tym roku nie zaspałam:) korzystając z pobytu na kieleckiej wsi nazrywałam takiego pachnącego kwiecia....
rośnie sobie u nas dziki bez razem z róża pomarszczoną...pachnie ta mieszanka obłędnie...a płatki z róży świetne są na konfiturę do pączków...


 zrobiłam wszystko wg przepisu Joanny
 tak to wygląda...na razie zostawione na  48 godzin.
Ciekawe czy dzieciaki będą chciały pić....i czy faktycznie pomoże w razie "w":)

piątek, 8 czerwca 2012

Zaczęło się ....

8 lat temu....już o tej porze było mi gorąco:)
a o 15.10 urodził się Mać...mąż się śmieje, że po robocie....pamiętam, że pierwszej nocy nie spałam tylko mu się przyglądałam i nie mogłam się nadziwić, jak to takie małe cudo się zrobiło no właściwie z niczego:)) z Miłości:))
Macierzyństwo moje było  w pełni świadome, zaplanowane i na szczęście nie wyczekiwane latami....oczywiście mimo to   nie było cały czas różowo...po urodzeniu Maćka zapowiedziałam, że to nasze 1 i ostatnie dziecko:)) na szczęście zmieniłam zdanie:))
a Mać jaki jest? ...nieobliczalny:)
po urodzeniu... podpucha nic nie jet takie jak się wydaje...
 Mać 2 lata i z zamiłowaniem uprawia sporty ekstremalne
 Lat 4 idźmy...płyńmy dalej, głębiej , wyżej....
 Niczego.... no prawie niczego się nie boi....ciekawy bardzo...aż się boję....
 no i obecnie: mój 8 latek, uczeń klasy 2, student Unikids:), miłośnik jazdy na rowerze, złoty medalista w pływaniu na czas stylem dowolnym:)  ...wiele  o nim można opowiadać...na pewno nie jest "grzeczny",  ale cech patologii nie wykazuje:) no i dumna jestem z niego jak diabli:))

niedziela, 3 czerwca 2012

Pusie - podusie:)

widzicie?:) te wystające zza głowy Pawła uszy prosiaczka?
 a tu Hania ze swoja księżniczkową podusią
  papuga dziś była we Wrocławiu z Maciem a prosiakowa i księżniczkowa w Opolu na urodzinach u naszej sąsiadki-koleżanki....
i jeszcze warzywienie na kanapie w miłym towarzystwie:)
wszystkie 3 podusie wykonała Poduszkowa Czarodziejka znana jako Kankanka:)
poduszki są śliczne, mistrzowsko wykonane i śpią z dziećmi we wszystkich okolicznościach przyrody:)
Aniu jeszcze raz wielkie dzięki:)