a nowe kopce krecie na ogrodzie....
Miśka dupsko w domu grzeje a krety harcują...w niedzielę na chwilę wyszła, bo słonko zaświeciło , ale już po 5 min siedziała na parapecie....to taki nasz lokalny świstak- skoro kot na dwór się nie garnie znaczy się zima jeszcze potrzyma:)
w związku z tym namiastka wiosny w domu , nie mogłam się oprzeć....
chyba będą różowe:)
i serweteczka przecudnej urody , która dostałam od koleżanki w zamian za zrobienie chusty:))