Obserwatorzy

środa, 11 lutego 2015

I już zmiana...

śnieg leżał aż 1 dopołudnie...bo po południu zaczął padać deszcz...dziś już wiosna i co nowego?
a nowe kopce krecie na ogrodzie....
 Miśka dupsko w domu grzeje a krety harcują...w niedzielę na chwilę wyszła, bo słonko zaświeciło , ale już po 5 min siedziała na parapecie....to taki nasz lokalny świstak- skoro kot na dwór się nie garnie znaczy się zima jeszcze potrzyma:)
w związku z tym namiastka wiosny w domu , nie mogłam się oprzeć....
 chyba będą różowe:)
i serweteczka przecudnej urody , która dostałam od koleżanki w zamian za zrobienie chusty:))

poniedziałek, 9 lutego 2015

Dziś....

znowu poniedziałek na dodatek tak strasznie sypie śnieg
trochę widać:)

  że do pracy raczej pasowało saniami jechać niż autem



ale prognozy zapowiadają na czwartek 9 stopni ciepła....
no a ja ciągle imprezuję zamiast dziergać , bo u nas początek roku to bardzo urodzinowy jest...:))

poniedziałek, 2 lutego 2015

Idzie luty podkuj buty.....

I coś w tym jest.... wczoraj ciepło 7 stopni , słońce, zielenina z ziemi wychodzi...

A dziś mrozek taki, że akumulator zasponsorował mi spacer 40 min z synkiem do przedszkola...na szczęście starszaki załapały się na podwózke i dzięki temu nie spóźniły się do szkoły- chyba:)

a sweter był i go nie ma

 dokupiłam jeden motek z Jilly poppy ale z innej dostawy ... więc raz, że wełenka jakby ciut inna- cieńsza to i w farbowaniu takie  żółcie się przebijają.....dwa to  jakby ciut przytyłam w porównaniu do jesiennych rozmiarów:)

więc sprułam znaczną część i się robi od nowa , mam być zadowolona ze swetra a nie udawać , że tak miało być....dobrze, że lubię robić:)
pozdr wciąż zmarznięta:)