Obserwatorzy

środa, 14 grudnia 2016

Błękit lodowy

Coś nowego- wreszcie zrobiłam coś dla siebie:)
w przerwach między kolejnymi czapkami - jeszcze nie obfotografowanymi - w tym jedna już zgubiona:(, udziergałam sweter.
Fason dość luźny, robiony od dołu - bo od góry wychodzą mi za małe:))
z błękitnej Alizee Cotton Gold Tweed
trochę warkoczy, trochę ryżu i  lewizny....
przód
 zbliżenie ciapciaków
 z rękawem
  z tyłu widać jak widać  jest ryż:)

a Miśki nadal brak , już nawet nie chodzi o tę mysz co to w piwnicy ją dziś mama znalazła...
nie jestem gotowa na nowego kota...

piątek, 18 listopada 2016

Ostatni raz

Ostatni raz na blogu .... Misia..
16.09.2008-18.11.2016
na zawsze w naszych sercach

poniedziałek, 7 listopada 2016

Pomarańczka

Wiecie , że zbliża się sezon na pomarańcze i mandarynki- właśnie teraz są najlepsze ....i pachną świętami- to takie skojarzenie z dzieciństwa:))
O tej porze roku bierze mnie na robienie czegoś energetycznego....stąd zakup pomarańczowej włóczki cieplutkiej alpaki i jest ....
z 6 motków długi sweter - właściwie tunika
z okrągłym karczkiem

 wzór a'la Starr - no podoba mi się bardzo i wkładam gdzie się da:)
włóczka milutka, sprężysta, cieplutka...po praniu oczka się ładnie wyrównały - do polecenia

wtorek, 1 listopada 2016

Jeszcze czapki

tym razem dla p.Ani i jej córeczki
robione podwójną nitką z baby merino dropsa,
przeglądałam inspiracje na Pintereście i zauważyłam, że dużo teraz właśnie czapek z kontrastowym pomponem- spodobało mi się to
 i szalik też czarno- czerwony

dla p. Ani szara czapka na motywach wzoru Starr

 wyszły masywne ale jednocześnie miękkie i ciepłe
niech grzeją głowy właścicielek:)

piątek, 14 października 2016

Hermiona w czerwieni

Z czerwonej,cudownie miękkiej włóczki zrobiłam czapkę Hermiony , projekt dostępny za free na ravelry tu...bardzo przyjemnie się ją robiło, a rozmiar jest uniwersalny: wejdzie na moja głowę -jesli ktoś  lubi małe czapki....
ale i na Haneczkę jest dobra...

 z małym, białym ADHD :)
do kompletu czerwona milutka chusta z akrylu, dlatego jest w kształcie połówki koła zakończona ściągaczem coś a'la chusta mara - nie musi trzymać wzoru

pozdrawiam słonecznie

piątek, 30 września 2016

Ostatni dzień września

był bardzo pogodny, u nas  dziś 24 stopnie:)) i takie oto poranne buszowanie w ogrodzie
pięknie przebarwia się bergenia o tej porze, a będzie jeszcze piękniej....Larry zaaferowany zapachami biega jak mały wariat:)

A tu już jesienny element Haninej garderoby- na modeling już nie ma co liczyć....został wieszak niezawodny
Bezrękawnik zainspirowany modelami na pintereście, z tym że Hania nie lubi golfów więc nie ma golfu


ale za to są guziki ,
bezrękawnik jest po obu stronach zapinany

 wybór guzików w mieścinie jest żaden, muszę się udać do pasmanterii w stolicy województwa i kupić guzików  na zapas....ale na bezrybiu i rak ryba
pa

wtorek, 27 września 2016

Czapki, czapki....

Co prawda jest jeszcze ciepło ale jesień nie śpi....no ja już zdążyłam złapać zatoki a synowie anginę:(
Na chłody mam już przygotowane czapki, duuużo czapek:)

czapka w stylu beani, petrolowa z Alizee , nie pamiętam co to. Całość robiona ryżem na okrągło, świetnie przylega do głowy
 Czapka Hermiony włóczki Feinhait z Atelier Zitron. Jestem zachwycona miękkością włóczki. Z motka wyszły mi 2 czapki i mały kłębuszek został - dołożę czegoś i jeszcze 1 czapkę zrobię bo szkoda by się marnował
 Kaszmirowa moja interpretacja dowolna wzoru Starr, juz ją kiedyś zrobiłam ale się rozciągnęła więc poprawiona ...ale jest tak cudnie miękka że mogłabym nie ściagać z głowy
 W kolorze ochry - włóczka Peru z Katii, baaardzo ciepła i mięsista
 Bordowa wzorem angielskim, bodajże z Mercan Himalaya - też fajna w odczuciu
 i druga a'la Starr z Feinhaiat'a
 i do kompletu z petrolowa czapką jeszcze jedna Dianna - tym razem w niebieskościach



Dziś  hurtowy wpis , na detal przyjdzie czas:)

poniedziałek, 26 września 2016

Piórkowy w pudrowym różu

Idąc za falą zrobiłam i ja piórkowy  z 4 motków Alpaki Brushed z Dropsa w kolorze pudrowego różu...miał być dla mnie,  ale już znalazł nowa właścicielkę -lubię ten błysk w oku kogoś i ....nie mam serca odmówić. ... Ja sobie zrobię:)) Oczywiście wyrosłam z uszczęśliwiania innych moimi produkcjami:)
tadam
 wisiorek się załapał, stwierdziłam, że fajnie tak wygląda:)
 bez ściągaczy, dół zakończyłam elastycznie i po dodaniu kilku oczek na bokach fajnie się rozszerza
 ciut zwężane rękawy - raczej proste i dłuugie
a ja na chorobowym :(- zabieram się za drugi piórkowy...

niedziela, 18 września 2016

Już wrzesień....

i jak to w szkole nie wiadomo w co najpierw ręce wsadzić....ale ja nie o tym:)
lubię to co dzieje się teraz w ogrodzie....
ziemowity...
 dynie...niestety nie urosły , bo krzaczki zaatakował mączniak, ale kolor mają zabójczy:)

marcinki......

 winogron był i się zjadł:) najbardziej smakuje taki zerwany z krzaka ...
 kasztany....
 słoneczniki....
 owoce róży... bardzo dorodne
 i owoce winobluszczu, jeszcze trochę i zafunduje wszystkie odcienie czerwieni

no i moja wrześniowa robótka...delikatna ale ciepła
 
i nowy członek rodziny, mały ale wariat:)

 lubi sobie zadek fotografować:))
no i jutro poniedziałek, potrzeba mi dużo siły żeby przeżyć, bo jakieś paskudne przeziębienie mnie dopadło

środa, 31 sierpnia 2016

W jesiennych czerwieniach...

mam jeszcze zaległe nie pokazywane chusty...
Pierwsza wykonana z angory de lux w kolorze bordo - jak dzikie wino, wzór znany


 i czerwona jak owoce jarzębiny, ta kombinowana: jest półokrągła jak Citron a zakończenie ma jak Mara

Bardzo milutka w dotyku

obie do wzięcia:)