Obserwatorzy

niedziela, 20 czerwca 2010

"Dawno nie padało"


już znowu troche kropiło, pochmurno, zimno, tam do licha z tą pogodą.
Na polu robótkowym męczy się kolejny shalomek tym razem z rekawem 3/4, ale powoli mi to idzie bo szyjka i dretwiejące rece nie pozwalaja poszaleć, no i dziecki:) A tyle mi się kłębi w głowie pomysłów i wzorów, a te włóczki. Ciesze się że są pasmanterie internetowe, bo te stacjonarne są takie biedne, a jeszcze w mojej Pipidówce....
Maleństwo ma juz 4,5 miesiaca i zmieniło sie ze spiacego królewicza w ciekawskiego chichracza. Normalnie w głos się smieje, a jak Hania zaczyna do niego zagadywac to sie zanosi ze smiechu.
A w ogródeczku, chwasty rosną, bo pańcia też nie może poszaleć, nuda panie.... Króluja teraz gożdziki kamienne we wszystkich odcieniach różu i oczywiscie róże, no i lawenda:)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz