Obserwatorzy

niedziela, 6 czerwca 2010

Spóźniony Dzień Dziecka

Ta początek dobra wiadomość: zaczyna rozkwitać lawenda. Mam jakies 20 krzaczków i juz nie moge sie doczekac pełni rozkwitu, uwielbiam ją, poza ty działa uspokajająco, a to matce trojga jest bardzo potrzebne:)

Rododendrony W Mosznej




Pałacyk.
A zobaczcie panienke zamurowana w wieży:)



taak


taaaak


Zrobilismy sobie w sobotę. Tak się złozyło że 1.06. nie było czasu swietować, więc przełozylismy na sobotę dzień atrakcji. Pojechaliśmy do Mosznej. Jest tam bajkowy pałacyk, w którym obecnie jest Centrum Leczenia Nerwic, do tego piekny park z 200 letnimi rododendronami i azaliami, coś pięknego. Teraz juz przekwitają ale jeszcze coś widać. Zrobilismy sobie piknik na trawie, dzieci poszalały, zwiedziły zamek. Maćkowi podobały sie tylko schody ...i poręcze:)wiadomo co mu po głowie chodziło.
A i z ciekawostek, tam w Mosznej kręcił teledysk Feel.
No a potem jeszcze pojechaliśmy troche bardziej na południe, do Moszczanki. To już prawie Czechy:) I tam zjedlismy wspaniałego pstrąga. Tak jak moje dzieci za ryba nie przepadaja, to wciągały az miło. Tam też poszalały. Mały pospał na świezym powietrzu, musiałam budzić na jedzenie:))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz