Obserwatorzy

sobota, 4 września 2010

Siedze i mysle:)

No bo co robić jak Szkrabik dziś w skowronka się bawił i matkę wywlókł z ciepłego łóżeczka o 5.30.... na oczy ledwo widzę bo poszłam spać o 23.30. On sobie znowu słodko spi a ja już nie pospię bo już drugie synię wstało, o losie:)
i tak sobie siedze i mysle, a i kota już wstała i poszła na polowanie, że większśc dziewiarek odwiedzanych przeze mnie na blogach ma kota, albo 2. No oprócz tego kota na punkcie włóczek i dziergania:)ja mam takiego, dawno jej nie pokazywałam. Macius twierdzi, że to najpiękniejsza kota na swiecie, na osiedlu napewno:) Miała 3 siostry wszystkie kubek w kubek jak ona. Mama persica, która poszła na gigant i ojciec ...jak widac:)

Uwielbia polować, to ma po ojcu pewno. Godzinami siedzi na łace obok wpatrzona w Coś, tylko ogon czasem widać:).
No a poza tym siedzeniem i mysleniem -patrzę. Patrzę i patrzę a tu w ogródku już coś się kończy, Jesień idzie, o moje ogniki już dojrzewaja
ognik " Red column", na razie z kolumną niewiele ma wspólnego ale z red i owszem

3 komentarze:

  1. Zazdroszczę Ci ogromnie tego ogrodu. Wypuszczałabym do niego koty, hodowała różne ziela i kolory... Hugomir bardzo lubi polować, kiedyś zeskoczył nam z balkonu do ogródka sąsiadki i tam szalał, dopóki po niego nie przyszliśmy przerażeni, bo dzień wcześniej spadł tam z okna i się poturbował. Poturbowania na lekach przeciwbólowych nie pamiętał, ale że tam mnóstwo latających różności jest, to już tak :). Teraz okno jest zasiatkowane, na balkon wychodzą tylko z nami, a poza tym muszą siedzieć na 36 m2. Ogromnie szczęśliwa musi być Twoja kota... I tak łaciata jest, że zamiast "miau" powinna robić "muuu" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No jest fajnie, tym bardziej, że okolica spokojna i dzieci, i kota mogą swobodnie wyjść z domu:)no a ja mogę się legalnie pobrudzić w ogrodzie. Z tym muuuczeniem to jej powiem, może jeszcze mleko by dawała:)tyle trawy dookoła. A propo ziela, właśnie zerwałam listki mięty do suszenia na herbatkę...:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Marzy mi się taki ogród, marzy mi się... Kubie zresztą też zaczyna, jak go tak męczę i męczę, więc może za parę lat, zamiast kupować mieszkanie, skusimy się na dom z ogrodem :).
    Na razie legalnie brudzić się mogę tylko na balkonie, a suszoną miętę muszę oszczędzać, bo mam jej tylko tyle, ile uda mi się zerwać z jednej doniczki :) A kocierze mają główny wybieg na parapecie zabezpieczonego okna...

    OdpowiedzUsuń