tadam.... oto najpiękniejszy bukiet świata:))) zebrany dla mnie :) a Pawełek dodał z dumą:
same MLECZNE:)))
a ponieważ skracałam Maćkowi spodnie-to z resztek Hani uszyłam...,może uszyłam to za duże słowo, taką saszetkę na co tam sobie wymyśli....ona pyta :
- co tam mogę trzymać ?
-kredki, flamastry, skarby jakieś....
a ona : skarby to wy moje jesteście , bo niektóre dzieci nie mają rodziców....normalnie mi łzy w oczach stanęły...:)
no a to sprawczyni powyższej saszetki:)) moja nowa zabawka- tylko czasu brak, żeby udoskonalać te umiejętności .......
Aniu, dzięki za konsultacje i poradę:))
Faktycznie szyje jak dzika:)
Kochane dzieciaki, aż się wzruszyłam :)
OdpowiedzUsuńA zabaweczkę masz cudną, teraz tylko czas i wena, a będzie się działo :)
Pozdrawiam
ja też:))
UsuńWzruszyłam się strasznie. Ale masz dzieciaki!!! Bukiet śliczny. U nas jeszcze nie kwitną.
OdpowiedzUsuńZabawki zazdroszczę, bo muszę szyć ręcznie. Lubię, ale w nawale obowiązków maszyna by się przydała. Stary Łucznik musi do doktora na konsultacje, a może i na leczenie. Stuletni Singer szyje, ale z tym czółenkiem to tyle zabawy (mam tylko jedno i to ciągłe wyjmowanie i nawijanie nitki, to makabra), że już wolę ręczne szycie.
Niech Ci się dobrze szyje!
Oj fajna to zabawka, do tej pory tez wszystko jechałam ręcznie, nawet firanki sobie ręcznie podszywałam, jak sobie przypomnę.....A Hania takimi mądrościami sypie, że naprawdę dziwię się nieraz ....całuski
UsuńUwielbiam takie bukiety :-) Wspaniałe masz dzieci...
OdpowiedzUsuńSaszetka na skarby rewelacyjna, a nowy nabytek - cudowny!
Pozdrawiam serdecznie.
Wspaniałe i mądre!!!! Bukiet przeuroczy!!!! :)
OdpowiedzUsuńTakie od serca podarowane bukiety są najpiekniejsze. Pomysłowa jesteś. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń