Ten tydzień mija pod takim własnie hasłem, dużo roboty a nie ma własciwie co pokazać:)
Wydłużyłam Hani rękawki w swetrze Ruby, wydłuzyłam summita siostry, bo z 2 motków to troche krótkawy był. Teraz ma tak na oko ze 2,2m, blokuje sie a kota oczywista pilnuje. Zdjecia niet , bo juniorek spi w sypialni
No i zrobiłam dla Się beretę. Zainspirowala mnie na raverly Ripple by Wendy Bernard. Zmieniłam ściągacz, bo ona proponowała francuskim, na zwykły prawy lewy. Po szczegółowej analizie kilku zrealizowanych projektów, doszłam do tego, że to wzór z Citrona i tak tez zrobiłam:))
Tylko w dziwny sposób noszą te beretkę dziewczyny , które sobie ją zrobiły, jakoś w pół głowy ja zakładają, że włosy widać prawie wszystkie, a na plecach sie opiera dołem, hmmmm. Ja bardziej na czółko wolę:)
No, oto moja

jakby ja:), synie ma głowe 6 na 9:)




Włóczka Ideal z de bergere, kolor bananowy czy tez ajerkoniakowy, cos koło żółtego:))
prawie 2 motki, ale w tym bergere malusie moteczki maja, coś koło 120 m jeden. Ideal nie podgryza nic a nic, w przeciwienstwie do Limy. Ta troche drapie. Synus sygnalizował, że go wężyk podgryza lekko ale nie protestuje przy ubieraniu:))wąż to wąż