Takie wydziergałam abrazo, z lace merino o wdziecznej bardzo nazwie- jak w tytule:) dla mojej siosterki:) obiecane juz baardzo dawno Azurek w zbliżeniu Tu widać jak jest delikatna A tu jak miękka I aranż, w moim ulubionym zestawieniu kolorystycznym
Ożesz - nazwa powalająca - w zestawieniu z rewelacyjnym udziergiem, jaki zszedł z Waćpaninych rąk! Abrazo Azul Profundo - no miód, miód spadziowy na me uszęta!
Azul Profundo brzmi dumnie! ;) Wiem, że nazwa nie Twoja, ale wykonanie Twoje i dusza włożona Twoja, więc całość jest absolutnie śliczna i widzę z komciów, że siostra już zachwycona :) I tak trzymaj! Buźka! p.s. A co ze złotą gail??? Powstaje czy nie?
Anetko, jak wrócę to mogę przyjechać :) Ale mam dla Ciebie inną wiadomość, z maszyną dziewiarską dostałam jeden komplet: zwijarka i motowidło. Nie wiem czy się nada, ale jeśli chcesz to Ci pożyczę na czas bliżej nieokreślony, bo ja mam drugi komplet przecież...
Delikatny jak mgiełka. Pięknie się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńSister ale cudo, już nie mogę się doczekać odbioru:) thanks
OdpowiedzUsuńŚliczne jakie,a ten kolor taki niebieściutki ,po prostu cudo:)Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńŚliczne, delikatne, zwiewne i w pięknym kolorze :). Coś mnie chyba ostatnio naszło na niebieskości :)
OdpowiedzUsuńOżesz - nazwa powalająca - w zestawieniu z rewelacyjnym udziergiem, jaki zszedł z Waćpaninych rąk! Abrazo Azul Profundo - no miód, miód spadziowy na me uszęta!
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczynki:) a miód spadziowy mię rozłożył...:)
OdpowiedzUsuńna pewno będzie zadowolona, wygląda tak leciutko... wspaniałe
OdpowiedzUsuńWyglada super elegancko.Piekne abrazo.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Cię rozkładać:D:D:D
OdpowiedzUsuńCzy to miodem spadziowem, czy to na czynniki pierwsze:D:D:D
No piękne to abrazo! Muszę i ja wziąść się za swoje Lace :)
OdpowiedzUsuńAzul Profundo brzmi dumnie! ;) Wiem, że nazwa nie Twoja, ale wykonanie Twoje i dusza włożona Twoja, więc całość jest absolutnie śliczna i widzę z komciów, że siostra już zachwycona :) I tak trzymaj! Buźka! p.s. A co ze złotą gail??? Powstaje czy nie?
OdpowiedzUsuńScrip jeszcze nie przewinięta:( nie przyjechałabyś do mnie z tem ustrojstwem??:)
OdpowiedzUsuńAnetko, jak wrócę to mogę przyjechać :) Ale mam dla Ciebie inną wiadomość, z maszyną dziewiarską dostałam jeden komplet: zwijarka i motowidło. Nie wiem czy się nada, ale jeśli chcesz to Ci pożyczę na czas bliżej nieokreślony, bo ja mam drugi komplet przecież...
OdpowiedzUsuńps. Bo ja teraz na "wywczasach" jestem :)
OdpowiedzUsuńŁoł, oczywiście skorzystam, jak wrócisz to sie umówimy:)
OdpowiedzUsuńśliczne i ten kolor, obłęd....
OdpowiedzUsuńśliczne abrazo. Brąz z tym niebieski faktycznie ładne zestawienie kolorów
OdpowiedzUsuńDech mi zapiera przeglądając tecudne ażurki
OdpowiedzUsuńJak pięknie wygląda na drugim zdjęciu. Jak płatki kwiatu! Uwielbiam błękity!
OdpowiedzUsuń