No nijak inaczej mi się nie kojarzy mój nowy sweter jak własnie Upopielony....czyli innymi słowy utytłany w popiole....przebija trochę różu z tego popiołu... ale feniks to to raczej nie jest....
Powstał przez impuls w ciągu 3 dni....impulsem był kurs Doroty....brakowało tylko listwy i ten stan przeciągnął się do miesiąca....Musiałam go zrobić już natentychmiast więc szybki przegląd włóczek ...są 2 motki szarej Angory de lux i 2 motki Araucanii Ranco w kolorach szarym i różowym...powinno starczyć...powinno ....okazało się, że Araucanii na listwę braknie więc kombinacje co by tu....i czy jest sens.... czy ja w takich kolorach będę chodzić.....fazę na szary miałam 4 lata temu....w końcu zamówiłam motek szarego Woola - metraż taki jak Araucania i wyszła szara plisa i szare mankiety do szaroróżowego kadłubka....
No i ja w Upopielonym w promieniach lutowego słońca, dziś mieliśmy 13 stopni.....
z daleka wygląda jak szaaary...
ale z bliska widać kropelki różu
no i cóż nam tu wychodzi.....
a z dodatkowych atrakcji to zdaje się jelitówka się do moich dzieci przyplątała...:(
Cieplutki i na wiosnę jak znalazł , piękny. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWspaniały sweterek :-) Cudne kolory wybrałaś - idealnie do Ciebie pasuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Cudny jest, szarości z różem świetnie sie komponują : )
OdpowiedzUsuńA i wiosenka juz puka do Was, no piękności.
Pozdrawiam
wyszedł cudnie
OdpowiedzUsuńi znów jak patrzę to ogarnia mnie pragnienie posiadania takiego kołowca
bardzo fajny sweterek
Pozdrawiam
Fajny sweterek.A ja swój właśnie sprułam ,bo nie widzę się w takim:)
OdpowiedzUsuńFantastyczny:))))pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńCudny, świetne kolorki>)
OdpowiedzUsuńŚwietny!!!Pozdroofka:)))
OdpowiedzUsuńJak zauważyłam sweter Doroty robi furorę, ale się nie dziwię.
OdpowiedzUsuńKocham takie kolory.
Ciekawa jestem czy potrafiłabym też taki zrobić.
Mnie się bardzo podoba:) Różowy maczek dodaje uroku:)
OdpowiedzUsuńU mnie jeszcze nic nie wyłazi a Ty hiacynty niebawem oglądać będziesz, buuu
Pozdrawiam, Marlena
Dziękuję za komenciki:))) taką mam jazdę ostatni, że nie wyrabiam....
OdpowiedzUsuńAnust napisz ile włoczki poszło na tego kołowca -metrów?Sweterek jest cuuuuuuuuuuuuudny.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMałgosiu wychodzi że ok. 1100 m razy 2 bo w 2 nitki robiony... Miałam 2 motki araucanii, 1 z wool i do tego 2 motki moheru angora de lux....woola mi zostało....
UsuńBardzo dziękuję.Mam trochę cienizn i chcę dokupić coś .To coś to chyba alpaka dropsa.Fajny taki sweterek i miło mieć.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚliczny sweterek. Przymierzam się do niego, ale jeszcze jakoś nie mogę zacząć.
OdpowiedzUsuńJuż u kilku osób widziałam ten sweter wg tego projektu, znaczy to zatem, że nie tylko mi się on bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńW Twoim dodatkowo urzekają mnie różowe wstawki wplecione w popiel :)
Pozdrawiam serdecznie!